czwartek, 27 listopada 2014

Kiedy praca traci sens, kiedy nie masz już sił.

Jak odkryć najlepszą wersję siebie w pracy? 

Czyli 5 kroków do work planningu

Kiedy w pracy dręczy nas  nuda, rutyna, bezsilność i wydaje nam się, że pracujemy poniżej własnych możliwości, to w połączeniu z przesileniem wiosennym tracimy siłę do życia i nic po prostu nam się nie chce. Kiedy praca jest przytłaczająca i czujemy się, że na nic nie mamy w niej wpływu albo odnosimy wrażenie, że staliśmy się jej niewolnikami to jest to objaw alarmowy: czas na zastanowienie! Uwaga, jeśli pozostajesz w pracy jak w matni i jest to przykry obowiązek ze względu na kredyt, zobowiązania finansowe, a mimo to zazdrościsz koleżance z pracy, że jej zwolnienie z pracy to przepustka do ciekawszych możliwości zawodowych, lub cieszysz się na wieść, że kolega złożył wypowiedzenie na rzecz dalszej kariery zawodowej to jest to – pierwszy krok do wypalenia zawodowego. Przebudź się z letargu i właśnie teraz jest najlepszy moment na wyzwolenie drzemiącego w Tobie potencjału, który został uśpiony – daj sobie szansę, by uśmiechać się do siebie, a nie silić na sztuczny uśmiech! Najtrudniejszy 1 krok to zadanie sobie pytania: jakie mam mocne strony oraz obszary do rozwoju? 

1.Analiza własnych zasobów

Odpowiedz sobie na to pytanie zastanawiając się jakie obszary umiejętności aktualnie rozwijasz na danym stanowisku, a jakie kompetencje drzemią w ukryciu? Wyobraź sobie, jakie okazje i zdarzenia rozwojowe Cię omijają, które powodują, że Twoje kompetencje nie ujawniają się w pełni w świetle codziennych zobowiązań w pracy? Pomyśl: co już masz i chcesz nadal utrzymać, czego jeszcze nie masz, a chciałbyś mieć, oraz co masz i chciałbyś to wyeliminować oraz czego nie masz i wolałbyś nadal tego unikać? Jeśli masz kilka pasji to zanalizuj, którą z nich możesz wykorzystać do budowania swojej nowej roli zawodowej. Jeśli Twoje zainteresowania są bardziej ogólne to określ jaki element jest w nich najbardziej wyróżniający, by móc go wyostrzyć a następnie przenieść na grunt zawodowy. Przejrzyj się w lustrze swoich nawyków i przekonań, pozwól by zrobić miejsce także dla nowych treści.

2. Budowanie świadomości własnych talentów

Ujawnij siebie przed sobą samym i w odniesieniu do osób z otoczenia. W momencie kiedy przekazujemy drugiej zaufanej osobie to, co myślimy to sama forma narracji – konstruowanie wypowiedzi sprawia, że pojmujemy te treści w inny sposób w naszym umyśle, co może rzucić nowe światło na aktualny obraz sytuacji w pracy. Zbuduj wizję swoich talentów, które chcesz rozwijać w przyszłości, dzięki temu możesz zacząć w nie inwestować od zaraz, choćby właśnie przez zobrazowanie swojego kapitału możliwości. Następnie podziel się swoimi spostrzeżeniami z innymi, by budowana świadomość była obiektywna i nakreślona z różnych perspektyw. Zastanów się jaką najbardziej satysfakcjonującą rzecz robiłeś w pracy w swoim życiu, z jakiego osiągnięcia zawodowego byłeś najbardziej dumny? Spróbuj przypomnieć sobie co dokładnie powodowało wtedy, że żyłeś pełnią życia i sprawiało Ci satysfakcję, że byłeś w centrum swojego spełnienia się w pracy zawodowej.

3. Audyt własnych wartości w życiu

Zostań kontrolerem jakości własnego życia, wyznacz na nowo wskaźniki, które nawigują Twoją zawodową karierą i rozwojem osobistym. Sprawdź granice swoich możliwości, zweryfikuj jak działają zakresy w obszarach Twojej tolerancji w wartościach, które wyznajesz. Odkrycie siebie na nowo to proces przeżywania, nowe pomysły rodzą się niekiedy w bólach. Wciel się w rolę położnej i pomóż urodzić życzenie, którym chcesz się zająć na wiosnę.  Zmiana potrzebuje też czasu i dojrzewania do jej realizacji. Zobacz jak Twój system wartości egzystuje w otoczeniu zawodowym i czy jest spójny z wartościami ludzi z pracy, oraz czy w ogóle pokrywa się z wartościami wyznawanymi przez organizację, w której pracujesz? "Jakość kontaktów międzyludzkich w dużej mierze zależy od umiejętności rozmowy i ujawniania siebie oraz formułowania swych autentycznych myśli i odczuć" to słowa Friedemanna Schulz von Thuna. Porównaj czy w pracy jesteś prawdziwym ja - czyli autentycznym sobą, czy tylko uśmiechasz się do złej gry?                                                                                                         
4. Wyznaczanie celów w życiu

Najważniejsze w tym kroku jest określenie życzenia dotyczącego siebie w kontekście nowej roli zawodowej czyli postawienie pytania: jak chcesz, żeby było? Wyobraź sobie swoją mapę marzeń na najbliższe 5 lat. Być może któreś z konkretnych marzeń pozwolą Ci zrealizować plany na przyszłość jeśli tylko przekujesz je na cel do zrealizowania. Różnica polega na tym, że o marzeniach śnimy i marzymy, a cele planujemy i realizujemy. Pomiędzy nimi jest droga i działanie! Przykład: Ania marzy, że w ciągu 3 lat chciałaby wraz z rodziną odbyć długą wyprawę do egzotycznego kraju. Aktualnie ma stabilną pracę, ale nie rozwija w niej umiejętności, ani nie uczy się nowych kompetencji. Impulsem do działania będzie zmiana pracy, podjęcie nowego wyzwania zawodowego, by móc rozwijać się oraz odłożyć pieniądze na wyprawę życia i spełnić swój sen o wyprawie w nieznane. Inspirację do wytyczenia celu można znaleźć w każdej sytuacji, na pewno warto marzyć i spełniać swoje marzenia. By urealnić swoje pomysły warto je zapisać lub zobrazować graficznie, dzięki temu ich moc nabierze sprawczego znaczenia.

5. Realizacja work planningu

Dobry plan to podstawa każdej realizacji projektu. Zmiana pracy, profesji, przekwalifikowanie zawodowe czy podjęcie decyzji o własnym biznesie to krok milowy w rozwoju. Warto przeskanować plan przed finalnym podjęciem w czyn według czasu jego realizacji, wskaźników do zmierzenia jego efektywności, realności i  atrakcyjności celu. Plan pracy przy zmianie zawodowej wymaga generalnego remanentu swoich dotychczasowych zasobów oraz uwzględnienia elementów Twojej energii, pasji, spełnienia i podążania za nimi konsekwentnie i z cierpliwością mimo chwil zwątpienia. W realizacji naszych planów często to, co pilne przesłania nam to, co jest naprawdę ważne w życiu zawodowym i nie tylko. Odkrycie siebie samego w najlepszej wersji to trudne zadanie, ale niewątpliwie pomoże rozwinąć Ci skrzydła i sprawi, że mimo trudności będziesz uśmiechał się do samego siebie. Kiedy robisz coś, co sprawia Ci przyjemność, to nie traktujesz tego jak żmudną pracę tylko wyzwanie. Poczuj stan FLOW, który jest przyjemnością samego przeżywania aktywności!

Przebudź się z letargu i daj sobie szansę na zmianę, zrzuć z siebie osłonkę skrępowania dotychczasowości istnienia w utartym schemacie stanowiska pracy czy roli zawodowej! Jeśli jednak mimo wysiłku w swoich przemyśleniach poruszasz się jak we mgle, to może odważysz się zwrócić do coacha zawodowego, który krok po kroku wesprze Cię i potowarzyszy w odkrywaniu przez Ciebie możliwości i kierunku poszukiwań nowej aktywności zawodowej. 

Dorota Wiatr, doradca zawodowy, coach

wtorek, 30 września 2014

Literatura godna polecenia!


Każdy z nas doświadcza w swoim życiu utraty bliskiej osoby. Nie jesteśmy jednak przygotowani na takie sytuacje. 

Nie wiemy, jakie emocje, problemy są z nimi związane. Nie wiemy, jak sobie z nimi radzić. Nie potrafimy pomóc innym. Osobom przeżywającym stratę i smutek książka pomaga zrozumieć, co mogą wówczas odczuwać, jakich zachowań mogą się spodziewać. Ułatwia im pokonywać strach. Osobom chcącym wesprzeć pogrążonych w smutku książka daje wskazówki, jakie są właściwe sposoby pomocy, jak wielkie znaczenie mają zrozumienie i empatia. 

Książka jest pomocą dla osób, które przeżywają smutek, oraz o wszystkich, którzy chcą pomóc pogrążonym w smutku.

poniedziałek, 29 września 2014

Bardzo dziękujemy!


W ubiegłą sobotę 27 września w trakcie finału ósmej edycji biegów z cyklu "Biegaj z Opel Szpot" zebraliśmy 640,26 zł w ramach akcji „Chodzić ponad wszystko!!!” dla Rafała Gerchatowskiego.


BARDZO DZIĘKUJEMY FIRMIE OPEL SZPOT ORAZ WSZYSTKIM UCZESTNIKOM BIEGU ZA DOBRE SERCE I WSPARCIE NASZEJ AKCJI.


środa, 24 września 2014

Biegaj z Opel Szpot! Zbiórka na operacje Rafała Gierchatowskiego.

Już w najbliższą sobotę 27 września podczas  finału ósmej edycji biegów z cyklu "Biegaj z Opel Szpot" Fundacja Fabryka Pomocy przeprowadzi zbiórkę w ramach akcji „Chodzić ponad wszystko!!!” dla Rafała Gerchatowskiego.    

          
74. otwarty bieg z cyklu Biegaj z Opel Szpot      


Będzie to bowiem ostatni w ósmej edycji bieg, a to oznacza, iż szkoły rywalizujące w Rankingu Szkół mają ostatnią szansę na zdobycie trzech premiowanych nagrodami czołowych miejsc. W listopadzie b.r. właśnie trzy najlepsze szkoły zostaną uhonorowane czekami na zakup sprzętu sportowego o łącznej wartości 6 000 złotych.

Tradycyjnie na uczestników będzie czekało ponad 20 nagród, w tym główna - samochód osobowy Opel Corsa na weekend. Organizator - firma Szpot wraz z partnerami , którymi w tej edycji biegów są Mobil, PZU S.A., Centrum Fitness ATRIUM, Merlin.pl oraz POSiR serdecznie zapraszają. Więcej informacji na www.szpot.pl

Sobota, 27 września 2014 roku, poznańska Malta. Start z mety Toru Regatowego ( przy hangarach ) o godzinie 11-tej, a Biuro będzie czynne od godziny 9.30.

W trakcie imprezy  będziemy wspierać walkę Rafała z chorobą, może kiedyś on stanie na mecie!

Rafał ma 28 lat i jest sparaliżowany od 3 lat. Gronkowiec, którym został zarażony w szpitalu tuż po urodzeniu, powoli wyniszczał jego kręgosłup. Efektem tego jest: kurczowe porażenie kończyn dolnych , porażenie spastyczne kończyn dolnych. Nabyta Hiperkifoza  odcinka TH3-Th5, skolioza lewostronna  Th4-Th5.

Szansą na wstanie z wózka są dwie operacje w Centrum Chirurgii  Kręgosłupa w niemieckim Bad Wildungen, na które Rafał został zakwalifikowany! W Polsce nikt nie zdecydował się na wykonanie tak skomplikowanych operacji.  Jedynym ograniczeniem oczywiście  jest  koszt leczenia w kwocie – 180 tysięcy PLN ( 46 tysięcy EURO).

Rafał i jego Rodzice nie mają takiej kwoty, dlatego między innymi Fundacja Fabryka Pomocy pragnie pomóc zrealizować największe marzenie Rafała -chodzić ponad wszystko!!!

Informacje na temat zbiórki na www.zbiorki.gov.pl    - Numer zbiórki  - 2014/508/OR
Konto: 16 1140 2017 0000 4302 1308 1442 Fundacja Fabryka Pomocy (na rzecz Rafała Gierchatowskiego).

środa, 17 września 2014

Fragment książki " Bez Ciebie" - gorąco polecamy!

W ostatnich latach ukazało się niemało książek i poradników na temat żałoby, a także relacji z własnych doświadczeń. Publikacje te są potrzebne wielu osobom, ponieważ wyrażają to, czego one same jeszcze nie są w stanie ująć w słowa, będąc w bezgranicznym bólu żałoby. Przekonanie się, że również innych spotykały w żałobie podobne doświadczenia, że ani oni sami nie pojmowali siebie, ani najbliższe otoczenie ich nie rozumiało, jest nie do przecenienia. Niektóre reakcje na stratę określane są jako „nienormalne" i niedorzeczne, a dzięki lekturze osoby w żałobie dowiadują się z jednej strony, iż zarówno one, jak i ich zachowania są normalne, a z drugiej, że i inni ludzie mieli analogiczne doznania.
Na mnie korzystny wpływ miała książka Harolda Kushnera: Kiedy źle rzeczy zdarzają się dobrym ludziom. Otrzymałam ją przed laty po ciężkiej chorobie w prezencie i nagle podczas przemeblowania wpadła mi w ręce - w jakże właściwym momencie. (Czy był to przypadek? Raczej nie. Sądzę, że ona mnie szukała). Znalazłam w niej niejako dokładne odzwierciedlenie mojego stanu ducha, a to dało mi nadzieję, motywację i ufność. Książka ta stała się jednym z „moich skarbów" i udzieliła mi odpowiedzi na dręczące mnie pytanie: „Boże, czemuś mi to uczynił?!".
Spacer na łonie natury
Wyjście na świeże powietrze może być jak bezcenny balsam dla duszy. Jednak może okazać się, że szczególnie w początkowej fazie żałoby, zwłaszcza wiosną, przyroda będzie postrzegana jako manifestacja prowokacji i „arogancji": „Mnie jest tak źle, we mnie nic nie żyje, wszystko jest martwe, ciemne i mgliste, a na zewnątrz jasne światło, rozkwitające drzewa, kolorowe tulipany i narcyzy, świergot ptaków. Nie chcę tego widzieć, nie chcę tego słyszeć, nie mogę na to patrzeć. Lepiej zasłonię okna i schowam się pod kołdrą". Tego rodzaju reakcja jest na początku zdecydowanie zrozumiała. Trudno przecież o większy dysonans między światem zewnętrznym a wewnętrznym.
Z czasem jednak natura będzie postrzegana jako znak i dar nadziei. Ponieważ to właśnie w cyklu zmian pór roku dopełnia się to, czego tak boleśnie musieliśmy doświadczyć osobiście - nic nie trwa wiecznie, niczego nie możemy zatrzymać, wszystko podlega ciągłemu przeistaczaniu się. To odwieczny porządek stawania się i umierania, ale także zmartwychwstania. Zima jest długa, czasami zbyt długa i ciężko nam uwierzyć, że nagie drzewo po miesiącach powtórnie okryje się delikatnym listowiem, a jednak obserwujemy to z pełnym niedowierzaniem każdego roku na nowo. I to daje nam nadzieję!
Wyjść na łono natury: osobom w żałobie ruch na świeżym powietrzu dobrze zrobi - obojętnie, w jaką pogodę. Czasami zapraszam je, aby poszły ze mną na spacer, wspólnie przejść kawałek drogi. Idziemy obok siebie: nie musimy bezustannie patrzeć na siebie, wspólnie patrzymy przed siebie! Przechadzając się, mamy dobrą okazję porozmawiać o żałobie, o targających nami emocjach, o lękach, jakie związane są ze stratą. Wówczas łatwiej jest zrozumieć de facto, że żałoba jest procesem, który „porusza" i przekonać się samemu, że rzeczywiście stawiam „kroki".[...]

wtorek, 26 sierpnia 2014

UDAŁO SIĘ! Baaaaaaaaaaaaaaaardzo dziękujemy naszym Darczyńcom!


Mamy wielką przyjemność poinformować, że udało nam się zebrać potrzebną kwotę i dzięki Państwa hojności Dawid z Kamilem pojechali na wymarzony obóz piłkarski w Centralnym Ośrodku Sportu Ośrodku Przygotowań Olimpijskich w WAŁCZU. 


Organizatorem  obozów jest Polish Soccer Skills.  Każdy obóz to indywidualny trening piłkarski w grupach 1 trener - 4 zawodników, trening motoryczny, prewencyjny, taktyczny, trening mentalny z psychologami sportu, nauka języka hiszpańskiego, GRY SZKOLENIOWE Z HISZPAŃSKIMI TRENERAMI Z PRIMERA DIVISION. Możliwość uczestniczenia w tym obozie dała chłopcom ogromną radość - TO BYŁ ICH PIERWSZY OBÓZ W ŻYCIU - i dodatkowo piłkarski! Mieli okazję trenować pod okiem fachowców, których na obozie był cały sztab. A my cieszymy się razem z nimi :-)  




Zdjęcie grupowe - obowiązkowo!


Kamil
Dawid ze swoją grupa.







Kamil w trakcie treningu.


Dawid 


Współpraca - baaaardzo ważna rzecz.




To była ciężka praca...




Strzał z zawiązanymi oczami - hm...  obok trenerki Kamil




Dawid przyjmuje piłkę:-)





poniedziałek, 14 lipca 2014

BEZROBOCIE – STRES – PRACA – WSPARCIE


W procesie długotrwałego pozostawania bez pracy stresorem zagrażającym i zakłócającym równowagę między bezrobotnym a jego środowiskiem jest brak pracy, który wywołuje reakcję powodującą brak przystosowania się osoby do nowej sytuacji  i zakłócenie równowagi w życiu, albo alternatywnie wynik reakcji może też okazać się sukcesem. Zależy to od nadawania ważności i roli stresorowi, który osoba może uznać za zagrożenie lub za wyzwanie w obiektywnej sytuacji. Stresor nie wyzwoli stresu psychicznego, jeśli wywoła pozytywne emocje związane z poprawnym przystosowaniem i oceną stresora jako wyzwaniem. (Reszke, 1999). Stres towarzyszy ciągle osobie bezrobotnej. Według G. W. Albeego wartość stresu jest wprost proporcjonalna do symptomów organizmicznych i zauważalnych przez osobę bezrobotną symptomów stresogennych, a odwrotnie proporcjonalna do kompetencji radzenia sobie z sytuacją trudną, samoakceptacją, subiektywnym poczuciem wartości i wsparciem środowiska społecznego. (Walczak, 2000). Dorota Wiatr [Czerwiec, 2014].
Psychologiczne teorie bezrobocia mówią nam o mechanizmach, które obecne są w życiu bezrobotnych. Jedną z najbardziej popularnych jest teoria Marii Jahoda, której znaczenie dotyczy pięciu różnych aktywności w zróżnicowaniu na doświadczanie ich w porównaniu z osób bezrobotnych i pracujących. Osoby bezrobotne poprzez brak w życiu codziennym doświadczania takich sytuacji jak:  struktury czasu pracy i dopasowywania do niego pór innych zajęć, spotkań z innymi ludźmi niż domownicy, systematycznej aktywności w zbiorowości i uczestnictwa w celowych przedsięwzięciach – są pozbawieni elementów życia w odróżnieniu od osób pracujących, co negatywnie wpływa na ich samopoczucie i może prowadzić do pogorszenia zdrowia psychicznego przez stres. Bezrobotni muszą włożyć wiele wysiłków, by osiągnąć dostępność tych zdarzeń i ich strukturę. Osoby pracujące mają łatwy dostęp do wspomnianych czynników, tylko jakość tych zasobów może mieć niską wartość w przeciwieństwie do bezrobotnych, u których zazwyczaj te elementy w ogóle nie występują. Mniejsza jakość życia psychicznego w sytuacji bezrobocia wg podobnej teorii Petera Warra wiąże się u bezrobotnych z brakiem możliwości wykorzystania kontroli, własnych kwalifikacji, urozmaicenia, pozycji społecznej czy wpływu określonych celów z zewnątrz. Samopoczucie bezrobotnych obniża się na skutek mniejszej decyzyjności, braku motywacji, ograniczonych kontaktów społecznych i poczucia bezpieczeństwa co do przyszłości. (Reszke, 1999)
Ważną rolę w radzeniu sobie ze stresem w sytuacji długotrwałego bezrobocia odgrywają zasoby jednostki związane z wiedzą i kwalifikacjami oraz osobiste zasoby jak upór w dążeniu do celu, konsekwencja w działaniu. Nie mniej ważne okazują się umiejętności odczytywania sygnałów zagrożenia, nadawania im odpowiedniej rangi, co wpływa na samoregulację zasobów energetycznych jak i motywacyjnych. Im bardziej znaczące treści osoba przypisuje danej wartości, tym silniejsze pojawia się napięcie emocjonalne w chwili zagrożenia jego aktywizacji, czyli tym bardziej intensywny stres, ale przede wszystkim osoba jest w stanie poświęcić więcej energii na walkę ze stresorem. (Sowińska, 2012) 


STRES PO POWROCIE DO PRACY 

W sytuacji bezrobocia osoby charakteryzują się zmniejszoną odpornością na stres i przeżywane kryzysy (rozwojowe, tożsamościowe), w związku z tym wsparcie psychologiczne powinno polegać tu na zapewnieniu pomocy w obszarze emocji, zastosowaniu technik radzenia sobie ze stresem, treningu rozwoju większej odporności psychicznej, wzmacnianiu samooceny, podnoszenia pewności siebie, treningu asertywności i modyfikowaniu zachowań w postaci warunkowania  pozytywnych reakcji emocjonalnych na stresujące zdarzenia. Wskazanie możliwości adaptacyjnych, przystosowawczych i samoregulacyjnych będzie główną rolą pomocy psychologicznej dla osoby w nowym miejscu pracy. (Schultz, 2011)
Najważniejsze będzie utrzymanie przez osobę pracy jak i zasobów osobistych w postaci poczucia skuteczności, umiejętności interpersonalnych w pracy oraz zasobów  postaci stałego dochodu, oszczędności, które przeznacza na rozwój zawodowy. Ważne, by zastosować w jej wsparciu psychologicznym profilaktykę odnośnie zasobów osobistych przez indywidualne sposoby radzenia sobie ze stresem uczące ją odporności na ewentualną sytuację utraty pracy przez wzmacnianie jej umiejętności poczucia kontroli nad pracą, skuteczności i wiary we własne możliwości. W kontekście środowiska i otoczenia ważne byłoby wskazanie osobie, aby stworzyła sobie sieć społecznego wsparcia zarówno w miejscu pracy jak i poza miejscem zatrudnienia. Sieć wsparcia w różnych środowiskach jest potrzebna do przetrwania w niesprzyjających warunkach, kiedy stres pojawia się np. w pracy to wsparcie w środowisku poza pracą okaże się nieocenione i na odwrót. Dzięki temu osoba stworzy sobie taki bufor moderujący zmniejszanie skutków stresu, gdyż wparcie społeczne ma działanie obniżające podatność na jego skutki jak i zwiększa zdolność przystosowawczą jednostki do radzenia sobie ze stresem. (Heszen-Niejodek, 2008)

Wzmocnieniem dla zasobów może okazać się grupowy trening relaksacyjny np. raz miesiącu, by osoba nauczyła się odprężać, oraz aby dodatkowo w procesie grupowym miała oparcie poza pracą i domem, oraz by miała świadomość, że różni ludzie stosują wielorakie strategie radzenia sobie ze stresem. Wpływ psychologa mógłby też polegać na interwencji w potencjalnej sytuacji stresogennej na dopasowaniu zaleceń do indywidualnego stylu radzenia sobie odwołującego się do jej zasobów w postaci wcześniejszych skutecznych strategii radzenia sobie ze stresem uwzględniających repertuar jak i kontekst sytuacyjny przez tę osobę. (Schultz, 2011)

Heszen-Niejodek, I. (2008).Teoria stresu psychologicznego i radzenia sobie. W: J. Strelau (red.). Psychologia (t.3, s.465-492). Gdańsk: Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne.
Reszke I., (1999). Wobec bezrobocia: opinie, stereotypy. Katowice: Wydawca: Śląsk Sp. z o.o. Wydawnictwo Naukowe.
Schultz, D. i Schultz, S. E. (2011). Psychologia a wyzwania dzisiejszej pracy. Warszawa: Wydawnictwo Naukowe PWN.
Sowińska, A, (2012). Człowiek w sytuacji zagrożenia ekonomicznego w świetle teorii stresu i kosztów psychologicznych. W: Popiołek K., Bańka A., Balawajder. (red.) Człowiek w obliczu kryzysów, katastrof i kataklizmów. Społeczna psychologia stosowana. Tom I. Poznań -Katowice: Wydawca Stowarzyszenie Psychologia i Architektura.
Walczak, R., (2000). Obraz siebie u kobiet długotrwale bezrobotnych. Lublin: Wydawnictwo Towarzystwo Naukowe KUL.

sobota, 14 czerwca 2014

Dyżury psychologów

Fundacja Fabryka Pomocy  zaprasza wszystkie osoby doświadczające bólu, smutku, związanego ze stratą i potrzebujące pomocy, na indywidulne spotkania z psychologiem  w ramach ”Projektu wsparcia psychologiczno – prawnego dla osób doświadczonych stratą: osoby bliskiej, rodziny, zdrowia, pracy, poczucia bezpieczeństwa”.

Spotkania można umawiać telefonicznie od poniedziałku do piątku pod numerami:                     696- 811-924  / 61-639-72-42 lub mailowo: fabrykapomocy@gmail.com  


Siedziba projektu mieści się w Poznaniu ul. Rybaki 18A pokój 323

Porady są bezpłatne.  Serdecznie zapraszamy!

poniedziałek, 19 maja 2014

Małe radości Dawida i Kamila!

W piątek odwiedziliśmy po raz kolejny Dawida i Kamila w Krzyżu, tym razem mieliśmy dla nich niespodziankę – dwa rowery przekazane przez naszych przyjaciół! Radość była ogromna, tym bardziej, że chłopcy nie mieli rowerów i nie spodziewali się takiego prezentu. Tego samego dnia Kamil pojechał już na rowerze na trening piłkarski, był bardzo szczęśliwy! Dziękujemy z całego serca tym, którzy przyczynili się do uśmiechu tych dzieciaków. Te wszystkie drobne gesty są szalenie ważne dla tej dwójki młodych ludzi, których życie niestety, tak boleśnie już doświadczyło. 




Przypominamy, że cały czas zbieramy pieniądze obóz piłkarski dla Dawida i Kamila. Pomóżcie nam spełnić marzenia i dać chłopcom szanse może na lepsze życie w przyszłości.

http://soccerskills.pl/index.php?id=obozy_letnie




Prosimy o wpłaty na konto utworzone dla Rodziny Walkowiaków: Fundacja Fabryka Pomocy: 31 1140 2017 0000 4902 1306 3903 w treści: Pomoc dla Rodziny Walkowiaków.



Wszystkim tym, którzy już wpłacili przesyłamy gorące uściski!!!

W związku z tym, że chłopcy nie mieli możliwości przeżycia i przepracowania żałoby po śmierci mamy, potrzebują pilnie pomocy psychologicznej. Przede wszystkim Dawid ma ogromne problemy zarówno w szkole jak i w domu, w grupie rówieśników, dlatego Fundacja Fabryka Pomocy wraz z opiekunem chłopców podjęła decyzję o konieczności objęcia chłopców pomocą psychologa i takie leczenie przeprowadzone będzie w Poznaniu. Szukamy sponsora na opłacenie leczenia oraz dojazdów chłopców do Poznania, jest to kwota około 200 zł tygodniowo. Jeśli ktoś ma możliwość i chęć pomocy to proszę o kontakt mailowy: fabrykapomocy@gmail.com bądź pod numer 516-053-064. 

Pomaganie to zadanie a dawanie to uszczęśliwianie 



https://www.facebook.com/events/316076598517625/

czwartek, 13 marca 2014

Trudne rozmowy z dzieckiem…


Sytuacje kryzysowe związane ze stratą dotykają zazwyczaj całej rodziny w tym również dzieci.  My dorośli często w takich sytuacjach nie wiem, jak rozmawiać z dziećmi o odejściu osoby bliskiej, wynika to z braku naszej wiedzy  jak również z tego powodu, że nie potrafimy poradzić sobie sami z własnymi emocjami.  

Bardzo cennym narzędziem w takich sytuacjach są  bajki terapeutyczne, które ułatwią nam rozmowę z dzieckiem, w tym trudnym dla nas wszystkich okresie.

Bajkoterapia jest jedną z metod terapii wykorzystywaną do pracy z dziećmi.
Rozwija swoją wyobraźnię, utożsamia, identyfikuje się z bohaterem. Książka sprawia, że uwalniają się  różnego rodzaju emocje i przeżycia, a co za tym idzie wzrasta chęć poznawania wciąż nowych rzeczy. Terapia ta pozwala odreagować różnego rodzaju napięcia psychiczne oraz spojrzeć na swój problem z innej strony.

Maria Molicka, autorka wielu bajek terapeutycznych, wyróżnia trzy gatunki bajek terapeutycznych: 
Bajki relaksacyjne – ich celem jest wywołanie odprężenia oraz uspokojenia. Fabuła bajki zawsze dzieje się w miejscu bardzo dobrze znanym dziecku, ale jednocześnie spokojnym, przyjaznym oraz bezpiecznym. Bohater wszystkimi swoimi zmysłami doświadcza miejsca, w którym przebywa, co sprawia, że również dziecko odbiera bajkę swoimi wszystkimi zmysłami. Relaks ma za zadanie odprężyć mięśnie dziecka. Im jest on głębszy, tym łatwiejsze jest odprężenie, uspokojenie oraz lepsze samopoczucie. Wszystkie zmartwienia dziecka oraz lęki są wyciszane oraz schodzą na dalszy plan. Dziecko, które posiada spokój wewnętrzny, łatwiej upora się z trudnościami jakie stawia mu życie.

Bajki psychoedukacyjne – ich priorytetem jest wprowadzanie pozytywnych zmian w zachowaniu dziecka. Bajkowy bohater zawsze przeżywa problem podobny do tego, który trapi dziecko. Dzięki temu dziecko zdobywa ważne doświadczenie, które uczy jakie wzory postępowania należy w danym momencie zastosować. Bajki te wspomagają trudny proces dorastania dziecka, wskazują nowe wzory myślenia o sytuacjach lękotwórczych.

Bajki psychoterapeutyczne – zawierają zupełnie inny sposób myślenia sprawiający, że sytuacje lękotwórcze dziecko odczuwa w zupełnie inny, nowy sposób. Zastępczo zaspakajają potrzeby dziecka, dowartościowują je, dają poczucie zrozumienia poprzez akceptację. Budują pozytywne emocje, nadzieję oraz przyjaźń, które prezentują bajkowe postacie. Przekazują wiedzę o lękach dziecka oraz wskazują sposoby radzenia sobie z nimi. Celem nadrzędnym tych bajek jest obniżenie lęku u dziecka.
źródło: www.ekorodzice.pl 

Niektóre wydarzenia dnia codziennego nam dorosłym wydają się banalne, nieważne, podczas gdy dla dziecka mogą stać się dramatem, przyczyniając się nie tylko do wywołania lęku, ale także często smutku, wstydu czy poczucia winy. Mogą także wpłynąć na ich późniejsze sposoby reagowania. Zdarza się, iż dziecko przeżywa sytuację, o której mówimy, że jest traumatyczna. To nagłe, o dużej sile rażenia jednostkowe zdarzenie powoduje zaburzenia zachowania. Małe dziecko wymaga wsparcia w rozwoju, ponieważ inaczej rozumie sytuacje zagrażające, silnie je przeżywa, tkwi jakby w pułapce własnych myśli i silnych emocji. Nie zna strategii radzenia sobie, nie potrafi zwrócić się o pomoc do rodziców czy nauczycieli, by uzyskać tak potrzebne wsparcie. Nie zna słów określających emocje, nie uświadamia sobie ich w pełni. Często nie łączy przyczyn z ich skutkami i w konsekwencji reaguje silnym lękiem. Bajki terapeutyczne są niedyrektywną formą pomocy. Niedyrektywną, bo tylko sytuacja jest podobna do tej, w której znajduje się dziecko. Na tym kończy się podobieństwo. Akcja rozgrywa się w bajkowym świecie zabawek, ufoludków, zwierzątek, nieraz trafiają tam dzieci i znajdują to, czego małemu słuchaczowi czy czytelnikowi potrzeba: wsparcie poprzez zrozumienie i akceptację, poznanie nowych strategii myślenia i działania w emocjonalnie trudnej sytuacji. Dzieci, u których geneza lęku tkwi w niezaspokojonych ważnych potrzebach, a więc dzieci nie dość kochane, odrzucane czy nawet maltretowane, potrzebują ich zrekompensowania.
Bajki terapeutyczne zawierają elementy kompensujące bezpieczeństwo, miłość czy uznanie. Pomagają dziecku znosić lęk i wynikające z niego cierpienie.
Fragment (czasopismo Niebieska Linia) rozmowy Katarzyny Fenik z Marią Molicką , autorką książek Bajki terapeutyczne i Bajkoterapia.

Poniżej wzruszająca bajka o Amelce, której babcia ciężko zachorowała. 

"Amelka i motyle"   
Autor: Paweł Księżyk



Był piękny wiosenny dzień. Słońce przygrzewało i pięknie oświetlało budzące się do życia rośliny. Zieleń stawała się coraz bardziej soczysta, a ostatnie ślady zimy znikały już zupełnie. Pierwsze kwiaty zaczynały nieśmiało pokazywać się w ogrodzie. Amelka patrzyła na to siedząc na pniaku drewna służącym jako fotel. Powinno to wszystko ją cieszyć. Przecież już niedługo będzie mogła znowu pracować w ogródku, a ona tak to lubiła. Tym razem jednak było inaczej. Bo w ogródku najlepiej zawsze było z babcią Agnieszką, a ostatnio miała mało okazji na zabawę z nią.

Jej Babcia chorowała. Często źle się czuła, jeździła do szpitala i była czasami tak słaba, że nawet nie mogła wstawać z łóżka. Dodatkowo pod wpływem lekarstw, które brała od niedawna straciła wszystkie włosy. Dziewczynka bardzo się o nią martwiła. Rodzice nie za bardzo chcieli mówić o tym co jej jest, ale na pewno było to coś bardzo poważnego. Zdarzało się, że słyszała ich przyciszoną rozmowę, która urywała się gdy podchodziła. Widziała nawet ostatnio Mamę jak płakała, a później nie chciała nic o tym powiedzieć Amelce. Gdy dziewczynka sobie to wszystko przypomniała to też zaczęła pociągać nosem. Co teraz będzie?

Była tak zamyślona, że nawet nie zauważyła gdy pojawiła się przy niej cichutko malutka postać ze złocistymi skrzydełkami. Wielkości wróbelka, a ubrana w białą koronkowe sukienkę. Wyglądałaby zupełnie jak księżniczka gdyby jeszcze do tego miała koronę na swoich kruczoczarnych włosach. Przysiadła na jej ramieniu, ale tak delikatnie, że dziewczynka tego nawet nie poczuła.

Usłyszała nagle dźwięczny głos:
- Witaj! Jestem dobrą wróżką!

Po tym jak pierwsza chwila zaskoczenia minęła Amelka uśmiechnęła się i przedstawiła tak grzecznie, że Mama byłaby z niej na pewno zadowolona. Wróżka powiedziała:
- Przyleciałam z daleka, bo wyczułam, że coś Cię martwi. Coś o czym chciałabyś porozmawiać.

Dziewczynka patrzyła na nią zdumiona i oczarowana. Rzeczywiście bardzo chciała porozmawiać z kimś o swoich troskach. Tylko, że to nie było takie proste… Na początku nie wiedziała jak zacząć. Gdy jednak już zaczęła to mówiła i mówiła, jakby nie mogła przestać. Dobra wróżka słuchała ze zrozumieniem i kiwała główką.

Amelka opowiedziała o babci i o tym jak się jeszcze niedawno razem zajmowały ogrodem. O tym jak się teraz źle czuje i że nie wie co dalej będzie. I że ogród bez niej nie jest taki sam. Żaliła się, że rodzice nie chcą jej wszystkiego wyjaśnić. Na koniec gdy już wszystko z siebie wyrzuciła spytała ze łzami w oczach – czy babcia umrze?

Wróżka znieruchomiała na jej ramieniu i zamyśliła się.
- Tak na prawdę to nikt tego nie wie. Nawet ja! – powiedziała po dłuższej chwili
- Opowiem Ci za to o czymś co ostatnio widziałam. Pomoże Ci zrozumieć czym może być choroba i śmierć.

W tym ogrodzie bywam dość często. Mam tutaj całą znajomą rodzinę gąsienic, którą odwiedzam. Na pewno Tobie też zdarzało Ci się je tutaj spotykać. No więc ta rodzina bardzo martwiła się o jedną z nich. Mówili mi, że ostatnio w ogóle przestała jeść, chciałaby tylko cały czas leżeć w jednym miejscu i że nie wiedzą co z nią będzie.

Gdy byłam u nich ostatnio to z daleka widać było, że są bardzo smutne. Pokazały mi miejsce gdzie przyczepiony do gałązki był nieruchomy, zszarzały i wysuszony kokon.
- Ona umarła. Tylko tyle z niej zostało – mówiły i płakały.

Ja jednak wiedziałam, że to nie była prawda. Bo tak to w życiu zawsze jest i będzie. Każda gąsienica, gdy przyjdzie na nią czas zatrzymuje się i zamiera całkowicie. Dla wszystkich pozostałych ona wydaje się umierać, ale tak na prawdę to ona właśnie wtedy się rodzi. W tym czasie w jej środku zachodzi wspaniała przemiana i tworzy się nowe życie. To jest moment, w którym powolna i żarłoczna larwa zmienia się w pięknego i wolnego motyla. I gdy jest on już w pełni utworzony wychodzi wreszcie na wolność i ulatuje. Pozostaje tylko przyczepiony gdzieś do liścia wysuszony, pusty kokon. A on dołącza wtedy do innych motyli, które urodziły się wcześniej – jego rodziców i dziadków. Oni tam na niego czekali i cieszą się, że wreszcie mogą się spotkać. Wszystkie gąsienice to czeka i nie jest to dla nich koniec, ale raczej… wyzwolenie.

Gdy tłumaczyłam to smutnym gąsienicom to nie od razu się z tym pogodziły. Bo nawet jeżeli wiemy, że śmierć gąsienicy i narodziny motyla to część naszego życia, to smutno nam, że naszych najbliższych przez jakiś czas przy nas nie będzie. Pocieszyły się dopiero gdy zrozumiały, że wszystkie je to czeka i że wszystkie się w końcu razem spotkają. I to tutaj – w tym pięknym ogrodzie.

Wróżka mówiła dalej:
- Babcia bardzo chciałaby wyzdrowieć i być dalej z Wami. Ale taka ciężka choroba może też być znakiem, że jej czas już nadszedł. Babcia może umrzeć. Ale pomyśl – ona też miała swoją mamę i babcię, które umarły już dawno. Na pewno za nimi tęskni i chciałaby się z nimi spotkać. Tak jak motyle one są w już wolne i na nią czekają. W świecie gdzie się wszyscy razem spotkamy.

W zamyśleniu wzrok Amelki padł na kolorowego motyla. Siedział blisko niej na jednej z roślin i rozkładał do słońca swoje piękne skrzydła. Wyglądał wspaniale – dumny i beztroski. Podlatujący do kwiatów i zaglądający do ich kielichów. Tańczący w powietrzu z innymi motylami. Wreszcie szczęśliwy i wolny! Dziewczynka siedziała nieruchomo przyglądając się temu tańcowi. W pewnym momencie aż wstrzymała oddech zaskoczona. Najpiękniejszy z motyli zatrzymał się i usiadł jej na ramieniu. Widziała jak składał i rozkładał z gracją swe mieniące się kolorami tęczy skrzydła.
- To wspaniale, że na świecie są motyle – pomyślała Amelka z westchnieniem ulgi.

Poruszyła się najpierw bardzo delikatnie, ale on siedział dalej spokojnie i nie odlatywał. Powoli i ostrożnie wstała i ruszyła w stronę domu.
- Pójdę do babci i pokażę go – pomyślała – Ucieszy się gdy go zobaczy.

Aż uśmiechnęła się szeroko na tą myśl. Powie też babci, że choroba się niedługo na pewno skończy. Cokolwiek się stanie to w końcu się spotkają razem w tym ogrodzie. One obie, wśród innych motyli.



Zgoda na publikację autora.  http://bajki-zasypianki.pl/